Naprawiała starożytny posąg Jezusa kiedy zdała sobie sprawę, że coś jest w środku
Praca konserwatora jest naprawdę ciekawa. Jednak w sytuacjach kiedy znajduję się coś nie planowanego staje się fascynująca. Zabierając się za ostatni kawałek drewna posągu Jezusa ta konserwator starała się robić wszystko niezwykle uważnie. Jednak serce waliło jej w piersi a ręce zaczęły się pocić, gdy pracowała nad posągiem. Już wtedy wiedziała, że wpadła na coś fascynującego. Jej emocje rosły, gdy zaglądała do środka. Dlaczego ktokolwiek miałby ukrywać coś takiego akurat w tym posągu i ze wszystkich miejsc wybrał wlaśnie Jezusa? Może istniał powód, dla którego to tam było ukryte… Czy jesteście ciekawi co takiego dokładnie znalazła w środku posągu?
Naprawiała starożytny posąg Jezusa kiedy zdała sobie sprawę, że coś jest w środku
Odkrycie
Nie każdy ma szansę znaleźć historyczne odkrycie ale ta kobieta ma zawsze ku temu okazję. Gemma Ramirez jest konserwatorem dzieł sztuki, której powierzono zadanie odnowienia starego posągu Jezusa Chrystusa. Rozpoczynając pracę nad dziełem sztuki, zakładała, że będzie to kolejny zwykły dzień w pracy. Tego dnia odwiedziła kościół Santa Agueda, w którym znajdował się posąg. W tamtym czasie była zupełnie nieświadoma faktu, że będzie to dla niej ogromny przełom. W końcu nigdy nie można naprawdę przewidzieć kiedy coś takiego się wydarzy.
Odkrycie
To było święte miejsce
Wraz z resztą ekipy restauratorskiej weszła do kościoła. Przeszli przez przejście by dotrzeć do wspomnianego posągu. Myślała o swoim pochodzeniu i wychowaniu, patrząc na święty posąg. Ramirez mógła stwierdzić, że to istne arcydzieło od pierwszego spojrzenia na posąg. Już miała się odwrócić, żeby coś powiedzieć koledze, kiedy dwie świece odk posągu Jezusa nagle zgasły. Czy to może być znak tego, co miało nadejść?
To było święte miejsce
Z jakiegoś powodu była zdenerwowana
W jej pracy nie jest niczym niezwykłym praca na przedmiotach religijnym. Jako konserwator dzieł sztuki zbliżyła się do różnych świętych artefaktów. Ale to był pierwszy raz, kiedy poczuła coś dziwnego i jakąś energię. Było coś niesamowitego w tym miejscu, ale nie mogła zrozumieć, co to takiego. Kierując się w stronę posągu, próbowała zlokalizować źródło uczucia które ją ogarnęło i przyjrzeć się posągowi z bliska.
Z jakiegoś powodu była zdenerwowana
Cristo Del Miserere
Nazywany „Cristo del Miserere”, drewniany posąg pochodzi z XVIII wieku. W ostatnich latach zauważono na nim pewne uszkodzenia więc administracja kościelna zdecydowała się na jego konserwację. Nie było nikogo lepszego do tego zadania niż Ramirez i jej zespół. Wreszcie miała okazję bezpośrednio spojrzeć na to dzieło sztuki. Spojrzała na Jezusa wyglądającego jakby wołał o pomoc. Zespół zamierzał zrobić wszystko, co w jego mocy, aby przywrócić mu dawną świetność.
Cristo Del Miserere
Czas nie był dla niego łaskawy
Posąg uległ przez lata sporym zniszczeniom. Był pokryty brudem, rdzą i wiórami. Zespół wiedział, że będzie to wymagało od nich sporo pracy i cierpliwości. Ramirez robiła notatki gdy badała obiekt. Wymieniła części, które miały najgorsze uszkodzenia a także oceniała koszt ich naprawy. Rzeźba była w złym stanie ale absolutnie do uratowania. Kiedy odwróciła posąg jej palce nagle się ześlizgnęły!
Czas nie był dla niego łaskawy
Zbyt blisko dla wygody
Dobrze, że na czas odzyskała nad sobą kontrolę. Ponownie ostrożnie i powoli odwróciła posąg aby sprawdzić pęknięcia i krzywizny wzdłuż jego grzbietu. Zauważyła, że w niektórych obszarach drewno pęka. Kiedy zaczęła odkurzać posąg żeby sprawdzić zawiłe szczegóły kichnęła. Dźwięk odbił się od ścian sali. Wtedy bez żadnego ostrzeżenia wypłynęło na powierzchnię jej wspomnienie.
Zbyt blisko dla wygody
Zalały ją wspomnienia
Ramirez zrozumiała teraz dlaczego kościół nie uważał, że miała rację. To nie był pierwszy raz, kiedy tam była. Kiedy była małą dziewczynką, odwiedzała ten sam budynek religijny ze swoją babcią. Oboje musieli wyjść, kiedy nie mogła przestać kichać. Myśląc o tym wspomnieniu, jej oczy wylądowały na dużym pęknięciu z tyłu drewnianego posągu. To było długie i głębokie cięcie przebiegające przez prawie całe plecy. Przerwała to, co robiła, żeby lepiej się temu przyjrzeć.
Zalały ją wspomnienia
Znalezienie czegoś nieoczekiwanego
Zaintrygowana reszta zespołu spojrzała na szczelinę. Powiedzieli: „Coś jest w środku!” W pierwszej chwili pomyślała, że posąg musiał być domem dla owadów. Gdy drewno zaczyna się rozkładać, owady żerują na jego wnętrzach. Wszyscy członkowie zespołu zebrali się wokół posągu, aby sprawdzić czy tak jest. Wszyscy byli jednak zszokowani, gdy zobaczyli coś, czego nie spodziewali się zobaczyć.
Znalezienie czegoś nieoczekiwanego
Dokąd się udać
Mieli dwie możliwości. Po pierwsze, mogli po prostu zignorować obiekt wewnątrz posągu i zostawić pieczęć na szczelinie. Oznaczało to, że przedmiot będzie tam schowany na zawsze. Inną opcją było otwarcie go i odzyskanie ukrytego przedmiotu. Kto wiedział, co znajdą w środku? Może to być coś, co zmieni historię, jaką dotychcczas znamy. Jednak nie będzie to łatwe odrestaurować ten posąg.
Dokąd się udać
Co powiedziały im zwoje
W końcu Ramirez podniosła ramkę aby uzyskać odpowiedzi na ich pytania. Ona i jej kolega byli zszokowani i oniemiali gdy znaleźli w środku dwa skórzane zwoje. Ramirez ze wszystkich sił starała się zachować ostrożność, kiedy sięgnęła, żeby lepiej im się przyjrzeć. Czym one mogłyby być? Co można napisać na zwojach i przez kogo? Nadszedł czas, aby się przekonali co to dokładnie jest.
Co powiedziały im zwoje
Wytrzymał próbę czasu
Było jasne, że osoba która zostawiła tam zwoje chciała aby przetrwały one upływ czasu. Materiałem był welin, czyli cienki skórzany arkusz, który może znieść wiele uszkodzeń. To wyjaśnia, dlaczego zwoje były nadal czytelne. Gdyby wiadomość została zapisana na kartce papieru ich stan nie byłby tak wspaniały. Wiedziała, że artefakty są stare, ale dokładnie od jak dawna się tam znajdowały? To musiała jeszcze zbadać.
Wytrzymał próbę czasu
Od dawna
Zwoje miały żółtawy odcień, co świadczyło o tym, że znajdowały się tam już od dłuższego czasu. Mimo to zespół był zszokowany gdy poznał ich prawdziwy wiek. Kiedy Ramirez rozmawiając z Daily Mail, powiedziała: „Dokument z XVIII wieku pojawił się, kiedy rozmontowywaliśmy Chrystusa krzyża. Drewno jest wewnątrz puste, a rzeźbiarz przedstawił dwa [zwoje], które znaleźliśmy ”.
Od dawna
Niesamowite znalezisko
Jako konserwatorowi dzieł sztuki Ramirez nie były obce niesamowite odkrycia. Jednak to był pierwszy raz kiedy widziała coś takiego. To było naprawdę wyjątkowe znalezisko! W końcu nie znajdziesz codziennie tajnych wiadomości ukrytych w starożytnych posągach. Zobaczmy teraz, dlaczego były tam zwoje i co mówiły. Czy jesteście ciekawi co tam bylo napisane?
Niesamowite znalezisko
Człowiek który je napisał
Zespół odkrył, że zwoje pochodzą z 1777 roku. Zostały napisane przez byłego kapelana kościoła o imieniu Joaquin Minguez. Pisał o kulturze tego obszaru podczas tworzenia statutu. Nazwał Manuela Bala rzeźbiarzem i mówił o polityce i gospodarce Hiszpanii w tamtych czasach. Oprócz tego omówił także swoje codzienne życie i jak to było wtedy żyć. Ramirez i jej kolega trzymali się za ręce gdy dowiadywali się więcej o tym mężczyźnie.
Człowiek, który je napisał
Wgląd w ich czasy
W zwojach Minguez szczegółowo opisał stan hiszpańskiej gospodarki. Przedstawił wiele informacji na temat tego okresu, a nawet powiedział, jakie jedzenie uprawiali w regionie. Na tym obszarze produkowano wino i zboża, takie jak owies, pszenica, jęczmień i żyto. Jednak tajna wiadomość przybrała potem mroczny obrót. Czy jesteście ciekawi co było napisane na zwoju znalezionym w rzeźbie?
Wgląd w ich czasy
Cenne znalezisko
Zwoje wspominały również o chorobach, które nękały ich obszar w tamtych czasach. Tyfus i tym podobne doprowadziły do stanu sądu. Mówił o królu Carlosie III, który rozpoczął prawie trzydziestoletnie panowanie jako władca Hiszpanii w 1759 roku. Oprócz tego Minguez dostarczył również informacji o niesławnej hiszpańskiej inkwizycji. Kto by pomyślał, że takie informacje kryje figura Jezusa?
Cenne znalezisko
Nie było źle
Chociaż nie była to najszczęśliwsza rzecz do przeczytania Minguez zrównoważyła to w inny sposób. Zwoje opowiadały też o innych rzeczach z tamtego okresu. Między innymi szczegółowo opisywały zajęcia rekreacyjne które im się podobały. Na przykład mówił o grze w karty i dołączaniu do gier w piłkę. Te fascynujące szczegóły dotyczące ważnej części historii Hiszpanii są cenne, ale najpierw trzeba je zweryfikować.
Nie było źle
Dla przyszłych pokoleń
Kiedy tego dnia szła do pracy Gemma Ramirez nie przypuszczała, że znajdzie coś takiego. Była zszokowana niesamowitym znaleziskiem. Nie mogła przenieść zwojów w inne miejsce bez wcześniejszego stworzenia replik. Zrobiono to, aby uhonorować jego pierwotne intencje. Kiedy prawdziwe trafiły do archiwów włożyła jedną z kopii do posągu. Oprócz tego zostawił tam również własną wiadomość. „Chciał zostawić wspomnienie ich doświadczeń z ich epoki” – pomyślała. Zastanawiamy się, ile czasu minie, zanim następne pokolenie odkryje ten niesamowity sekret!